Dlaczego za tanio?

[Pedro84]

Tylko jak chcesz przekonać kogoś, kto chodzi do liceum, dorobi sobie 500 zł/msc, że to zła droga? Nie da się.

To jest najzwyklejsze prawo wolnego rynku i tego już nie zmienimy. Dlaczego jest np. tylu "budowlańców" - a nawet płytek porządnie położyć nie potrafią - tu działa tak samo. Prędzej czy później, zarówno klient jak i taki wykonawca będą mieć problemy, wtedy ich nastawienie całkowicie się zmieni.

[Storm]

O tych budowlańcach to słychać od zawsze. Wszyscy wiedzą, a oni i tak trwają w najlepsze. Czy jak wyginą za 20 lat to będzie sukces?
Przekonywanie pojedynczych licealistów to oczywiście idiotyczny pomysł, nie ma sensu i nie to miałem na myśli. Wystarczy spojrzeć na zagraniczne portale, albo zerknąć w tamtejszą, branżową prasę. Co chwila, obok różnych kursów, pojawiają się artykuły o tym jak zdobytą wiedzę wykorzystać, jak się wstrzelić w rynek. A u nas? Chcesz robić strony to zacznij od browsehappy i Wimmera. To jest bez sensu. Ci ludzie nawet nie wiedzą jak rozmawiać z klientem. Wątpię czy potrafią sami o siebie zadbać. Pal licho licealistów, ale pełno takich co już się golą, a dalej nie rozumieją co się w około dzieje.

[dandez]

Ja mam jedno doświadczenie z ludźmi. Należy się wczuwać w klienta ale jak jest to człowiek, który zna wartość pracy. Inaczej sajonara.
Wiele razy miałem akcje typu, zrobi mi Pan portal w CMSIE kilkadziesiąt podstron za stawkę 800 zł a ja panu zapewnie zlecenie kolejne na 300 zł bo bede Pana polecał. Mam gdzieś takie polecanie.
Moim zdaniem klient powinien czasem dostać nauczke, jak bardzo chce stronę za 100 zł, powinien dostac "narysowaną w Paincie".
Klienci nie znają wartości pracy czasami. Taki koleś myśli, że da mi 500 zł za jakis duzy portal, który jest wart grubo ponad kilka tysięcy a ja nie mam co robić tylko ślęczeć cały miesiąc nad nim kiedy mam mnóstwo innej pracy.
Jednego miałem takiego, że był przemiły na spotkaniu, kawka herbatka, przedstawił oczekiwania na portal finansowy spory i był bardzo przyjacielski, gadał mi o żonie rodzinie i że bardzo fajnie sie ze mną rozmawia Tylko jak dostał potem wycene po spotkaniu na 5 tys to się zmarszczył bo on myślał, że w 1000cu sie zamknie. I tak to jest ja trace czas na dojazd do klienta i słuchanie zbędnych bzdetów o jego rodzinie on traci kawe i takie życie
Dodatkowo jak widze na portalach zleceniowych, gdzie w przetargach na duże portale, jacyś licealiści dają cene 300 zł własnie to mnie szlag trafia, psują rynek a klient nie ma pojęcia, że z cudakiem ma doczynienia i często pójdzie na tanioche.

Jeśli chodzi o wykonywanie tanich stronek wizytówek, ja akurat się czasem podejmuję nawet za 400 zł ale pod warunkiem, ze klient podpisuje ze mną umowę na pozycjonowanie na min. kilka fraz co zapewnia mi potem dalszy zarobek z niego. W przeciwnym wypadku nie ma dealu, bo zusy opłaty i koszty oprogramowania zabijają.

[Storm]

Klienci nie znają wartości pracy czasami. Taki koleś myśli, że da mi 500 zł za jakis duzy portal, który jest wart grubo ponad kilka tysięcy a ja nie mam co robić tylko ślęczeć cały miesiąc nad nim kiedy mam mnóstwo innej pracy.

Oni w ogóle myślą, że czas jest głównym czynnikiem kształtującym cenę. Ile razy słyszałem: "No jak to, tak drogo? Przecież to by można w dwie godziny zrobić" No to ja chętnie udostępnię soft, komputer, zrobię mu kawy i niech se zrobi w te dwie godziny. Gdybym chciał brać forsę za czas spędzony w pracy to bym się wprawił w łopacie, a nie marnował życie na naukę.

[Pedro84]

O tych budowlańcach to słychać od zawsze. Wszyscy wiedzą, a oni i tak trwają w najlepsze. Czy jak wyginą za 20 lat to będzie sukces?
Przekonywanie pojedynczych licealistów to oczywiście idiotyczny pomysł, nie ma sensu i nie to miałem na myśli. Wystarczy spojrzeć na zagraniczne portale, albo zerknąć w tamtejszą, branżową prasę. Co chwila, obok różnych kursów, pojawiają się artykuły o tym jak zdobytą wiedzę wykorzystać, jak się wstrzelić w rynek. A u nas? Chcesz robić strony to zacznij od browsehappy i Wimmera. To jest bez sensu. Ci ludzie nawet nie wiedzą jak rozmawiać z klientem. Wątpię czy potrafią sami o siebie zadbać. Pal licho licealistów, ale pełno takich co już się golą, a dalej nie rozumieją co się w około dzieje.

No właśnie. I rynek jest jaki jest. Tak samo jest z rynkiem pracy - choć nie do końca.

Ja mam jedno doświadczenie z ludźmi. Należy się wczuwać w klienta ale jak jest to człowiek, który zna wartość pracy. Inaczej sajonara.

Nie do końca. Często ludzie nie szanują pracy: własnej, a co dopiero mówić o innych.

Wiele razy miałem akcje typu, zrobi mi Pan portal w CMSIE kilkadziesiąt podstron za stawkę 800 zł a ja panu zapewnie zlecenie kolejne na 300 zł bo bede Pana polecał. Mam gdzieś takie polecanie.

Chyba jak każdy.

Moim zdaniem klient powinien czasem dostać nauczke, jak bardzo chce stronę za 100 zł, powinien dostac "narysowaną w Paincie".
Klienci nie znają wartości pracy czasami. Taki koleś myśli, że da mi 500 zł za jakis duzy portal, który jest wart grubo ponad kilka tysięcy a ja nie mam co robić tylko ślęczeć cały miesiąc nad nim kiedy mam mnóstwo innej pracy.

I tak nic to nie nauczy. Wiesz czemu? Bo zawsze znajdzie się jakiś gość, który "stworzy stronę" za 200 zł i to jeszcze z CMSem.

Jednego miałem takiego, że był przemiły na spotkaniu, kawka herbatka, przedstawił oczekiwania na portal finansowy spory i był bardzo przyjacielski, gadał mi o żonie rodzinie i że bardzo fajnie sie ze mną rozmawia Tylko jak dostał potem wycene po spotkaniu na 5 tys to się zmarszczył bo on myślał, że w 1000cu sie zamknie. I tak to jest ja trace czas na dojazd do klienta i słuchanie zbędnych bzdetów o jego rodzinie on traci kawe i takie życie

Też miałem podobnego. Mała różnica tylko: "wie Pan co, to ja się dogadam z żoną i sprzedamy jej samochód i wtedy działamy, ok?". Udało się, projekt już dawno skończony.

Dodatkowo jak widze na portalach zleceniowych, gdzie w przetargach na duże portale, jacyś licealiści dają cene 300 zł własnie to mnie szlag trafia, psują rynek a klient nie ma pojęcia, że z cudakiem ma doczynienia i często pójdzie na tanioche.

Nie zgodzę się. To nie jest psucie rynku. To jest właśnie wolny rynek. Słuchaj, jeśli za jakiś projekt mediana ofert to circa 15000 pln + VAT, a klient "choćby" zastanawia się nad wybraniem dzieciaka/studenta za 300 pln, to ja z takim klientem nic do czynienia mieć nie chcę. Miałem niedawno taki przypadek, z tym, że Klient sam na początku narzucił filtr na oferty (te nierealne, w dwie strony).

Jeśli chodzi o wykonywanie tanich stronek wizytówek, ja akurat się czasem podejmuję nawet za 400 zł ale pod warunkiem, ze klient podpisuje ze mną umowę na pozycjonowanie na min. kilka fraz co zapewnia mi potem dalszy zarobek z niego. W przeciwnym wypadku nie ma dealu, bo zusy opłaty i koszty oprogramowania zabijają.

Dobra metoda.