28-06-2011, 19:53
Klient ma rację, większość firm tak robi aż do pierwszego klienta, który po przedstawieniu wstępnego projektu zawija manatki i ślad po nim ginie. Potem pobiera zaliczkę, np. 30% ceny. Jak klient się zawinie, to on traci pieniądze, a Twoja praca zostaje opłacona. Moim zdaniem to uczciwy układ. Zapytaj Klienta, kto zapłaci za Twoją pracę, jeśli uzna, że projekt mu nie odpowiada?