![]() |
banalne ale niepokojące:) - Wersja do druku +- Forum Webmastera, HTML, CSS, PHP, MySQL, Hosting, Domeny - Forum dla Webmasterów (https://www.webmastertalk.pl) +-- Dział: Technologie internetowe - tworzenie stron WWW (https://www.webmastertalk.pl/forum-technologie-internetowe-tworzenie-stron-www) +--- Dział: Początkujący webmaster (https://www.webmastertalk.pl/forum-poczatkujacy-webmaster) +--- Wątek: banalne ale niepokojące:) (/thread-banalne-ale-niepokojace) |
banalne ale niepokojące:) - dandez - 28-06-2011 Witam Serdecznie zjamuje się projektowaniem stron www. I mam pytanie z innej paki nietechniczne a bardziej organizacyjne. Do tej pory współpraca z firmami i klientem wyglądała tak, że sporządzałem dokument z opisem funkcjonalności portali wraz ze schematycznym szkicem (raw sketch) co i jak na nim będzie i jakie zakładki ewentualnie. Po czym podpisanie umowy i wykonanie portalu. Mam natomiast klienta, który wymaga, żeby przedstawić mu wizualizacje projektu, czyli jakby gotowy wstępnie projekt strony jak ona będzie wygladać na żywo zanim podpiszę umowę, żeby klient uznał czy chcę ją tak naprawdę podpisać czy nie. Nie jest to portal na jakąs grubą sumę więc czy nie uważacie, że klient chce za dużo? Z jakiej racji mam robić syzyfową pracę i projekt portalu przed podpisaniem umowy, której klient być moze wcale nie podpisze finalnie? Klient mi wmawia, że większość firm działa w ten sposób, że robi za darmochę wstępny projetk do oceny klienta a mi średnio się w to chce wierzyć. Jak wy rozwiązujecie takie kwestie czy klient waszym zdaniem nie powinien bazować na opisie funkcjonalności zawartych w umowie oraz co do poziomu wykonania na dotychczasowych realizacjach? RE: banalne ale niepokojące:) - Pedro84 - 28-06-2011 Proste - zaliczka. Jeśli nie wie czy chce podpisać umowę, to jest ktoś niepoważny, trzymam się od takich z daleka. Te kilkaset złotych nie jest warte zachodu. RE: banalne ale niepokojące:) - nd_macias - 28-06-2011 Klient ma rację, większość firm tak robi aż do pierwszego klienta, który po przedstawieniu wstępnego projektu zawija manatki i ślad po nim ginie. Potem pobiera zaliczkę, np. 30% ceny. Jak klient się zawinie, to on traci pieniądze, a Twoja praca zostaje opłacona. Moim zdaniem to uczciwy układ. Zapytaj Klienta, kto zapłaci za Twoją pracę, jeśli uzna, że projekt mu nie odpowiada? |