13-10-2009, 04:40
Niestety tak. Parę lat temu miałem podobny pomysł, z tym, że dotyczący anime. Zanim jednak w ogóle cokolwiek zacząłem robić, wszedłem sobie na stronę ZAIKSa. Poczytałem i pomysł padł zanim w ogóle na dobre wykiełkował. W świetle prawa nie ma znaczenia, czy czerpiesz zyski z udostępniania czy nie. Naruszasz czyjeś prawo autorskie. A to dotyczy zapewnienia autorowi danej twórczości tantiem za jego wysiłek twórczy. Autora nie obchodzi czy Ty coś na tym zarobisz czy nie. On chce zarobić, bo też prawda jest taka, że seriali i filmów niemal nikt nie kręci dla czystej rozrywki. Jedni kopią rowy, inni tworzą filmy.
Małą pociechą jest fakt, że ZAIKS jest nomen omen błogosławieństwem dla tych, którzy chcą się taką działalnością zająć zgodnie z prawem. Normalnie musiałbyś się dogadać z każdym z twórców z osobna. A tak - ZAIKS robi to za Ciebie. O ile dobrze pamiętam cała procedura - w uproszczeniu - wygląda tak, że zgłaszasz się do nich, podajesz adres strony, ilość użytkowników w miesiącu i ilość odsłon. Na tej podstawie ZAIKS wyznacza Ci miesięczny abonament. Płacisz i już możesz legalnie udostępniać pliki. Ale uprzedzam - nawet dla małych stronek to kwoty idące w setki i tysiące złotych.
Małą pociechą jest fakt, że ZAIKS jest nomen omen błogosławieństwem dla tych, którzy chcą się taką działalnością zająć zgodnie z prawem. Normalnie musiałbyś się dogadać z każdym z twórców z osobna. A tak - ZAIKS robi to za Ciebie. O ile dobrze pamiętam cała procedura - w uproszczeniu - wygląda tak, że zgłaszasz się do nich, podajesz adres strony, ilość użytkowników w miesiącu i ilość odsłon. Na tej podstawie ZAIKS wyznacza Ci miesięczny abonament. Płacisz i już możesz legalnie udostępniać pliki. Ale uprzedzam - nawet dla małych stronek to kwoty idące w setki i tysiące złotych.
"Kod ma być koszerny!"
![[Obrazek: 106.gif]](http://www.siemiwidzi.pl/smilies/usmiechy/emocje/106.gif)