Kod:
<!DOCTYPE HTML PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01 Transitional//EN">
<HTML>
<HEAD>
<META HTTP-EQUIV="Content-type" CONTENT="text/html; charset=iso-8859-2">
<META NAME="Description" CONTENT="kobieta maj o sobie">
<META NAME="Keywords" CONTENT="kobieta, Maria">
<META NAME="Author" CONTENT="Maria">
<META HTTP-EQUIV="Content-Language" CONTENT="pl">
<TITLE>mak...</TITLE>
<BODY BGCOLOR="black">
</HEAD>
<BODY>
<P ALIGN="justify"><FONT COLOR="white">Maria urodziła się dokładnie w 200 lat po uchwaleniu pierwszej w nowożytnej Europie konstytucji. Ale to chyba nieważne. Nigdy nie była taka jak inni, co z czasem przestało jej nawet przeszkadzać. Może przez to, że jej przyjaciele byli niebanalni tworzyli swego rodzaju bochemę. W wieku 6 lat zaczęła uczęszczać do zerówki, która znajdowała się w parku kaszanowym. Zapewne ukończyła by tam swoje nauczanie początkowe, gdyby nie pożar, przez który ona wraz z resztą klasy była zmuszona rozpocząć naukę w szkole podstawowej nr 3 im. J.Korczaka. Póżniej gimnazjum i liceum im. M.Kopernika do którego obecnie uczęszcza.<BR> Nie poświęcajmy jednak zbyt wiele tej sferze jej życia. Maria uczyła się, ponieważ wiedziała, że z jej kalectwem jest w stanie prawcować jedynie umysłowo.
Od zawsze jej obolałą, skołataną duszę wypełniały zapachy i wiersze, a później nawet ktoś jeszcze. Satchura, Norwid i Miłosz to jej triada. W wieku 13 lat poznała Pieśni Tadeusza Nowaka i także je pokochała.
<P>Podświadomie wiedziała co dobre, bo już Mahomet powiedział, że najbardziej na tej ziemi trzymają go zapachy, dzieci i kobiety. Od zawsze miejsca kojarzyła z zapachami, zapachy z ludżmi itp. Gdy miała 8 lat postanowiła zbierać to, co po tych pięknych zapachach zostaje, czyli flakony. Do dziś ponad 170 szklanych buteleczek wypełnia półki w kolorze miodowej olchy. Zapachy.....tak to to co trzymało Marię przy Ziemi, biała róża Kuby Gardenia, wiosenny bez, kwiat lotosu i palma azjatycka to zapachy, w które Maria lubiła ubierać się najbardziej. Dużym sentymentem pała też do zielonej herbaty Elizabeth Arden. Zniewala ją zapach fiołków. Kocha kwaty, i choć kiedys dostała jedną kartkę z której wynikało, że jej data urodzenia przypada na znak róży, nigdy w to nie uwierzyła i choć jej inicjał tworzą nazwę kruchego polnego kwaitu zwanego makiem zawsze za swój kwiat uważała konwalię. Najbardziej kocha kwaty polne: fiołki i stokrotki. Gdy była mała siadywała na łące i plotła z nich wianki, którymi póżniejprzyozdabiała swoje włosy.</P>
<P>Kamienie to także ważny element w jej życiu. Chciałaby w tym momencie podziękować tym, dla niej najważniejszym : Kryształowi górskiemu za czystość, prostotę i magię, Cytrynowi za anielskość i ochronę, Ametystowi za to, że zgubił się podczas spaceru, Malachitowi za to, że po metamorfozie nadal nie jest uległy, Kwarcowi za delikatność i czułość, Bursztynowi za to, że trwa i leczy, ale przede wszystkim za to, że jest.</P>
<P>Maria od zawsze kochala kino. To była prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia. Ubóstwia Felinniego i Antonioniego. Kocha Bergmana, bo w nim znajduje ukojenie. Kino australijskie zawsze było dla niej szczególne, nigdy nie zapomni jakie wrażenie wywarł na niej ,,Fortepian” nowozelandzkiej Jane Campion, od tej pory kryterium wyboru formacjii muzycznych była już nie tylko obecnośc kontrabasu ale także fortepianu. Co roku w walentynki ogląda ,,Piknik pod wiszącą skałą” Weira.<BR>Jej życie wypełniają festiwale filmowe. Co miesiąc bierze udział w Dyskusyjnym Klubie Filmowym ,,Fafik”, kibicuje także festiwalowi Czas Kina, od początku towarzyszy festwialowi Wakacyjne Kadry. Na festiwalu ENH, nawet po przeprowadzce do Wrocławia spędza kilka tygodni wakacji.</P>
<P>Muzyka, to coś co przenosi ją w inny wymiar. Oczywiście Mozart i Bach to ważne persony w jwj życiu. Czasem nawet całą niedzielę spędza na słuchaniu ich koncertów.
To, co unosi ją nad ziemią to Możdżer, Danielsson,Fresco- trio doskonałe.<BR>Komeda, który tworzył muzykę do większośi filmów Polańskiego zajmuje szczególne miejsce w jej hierarchii muzycznej. Nie sposób tu wspomnieć o wokalizie Wandy Warskiej w filmie ,,Pociąg”, która zaowocowała zamiłowaniem Marii do jazzu. Grudniowe wieczory z Ellą Fitzgerald....Kocha all that jazz, od nowoorleańskiego po nu jazz, którego bratem jest chillout, gatnek, którego Maria jest ulubienicą. Uwiebia muzykę tradycyjną i ludowe instrumenty. Nie wybaczy sobie, że nie była na jedynym w Europie koncercie Djivana Gasparyana, który czaruje na armeńskim duduku. Zawsze czuła pociąg do Armenii, Kaukazu, Turkmenistanu, Uzbekistanu i Algierii.
To tyle o niej, kobiecie maj.</FONT></P>
<a href="http://www.pajacyk.pl/">
<img src="http://www.pajacyk.pl/img/baner4.gif" width="400" height="50" alt="Nakarm glodne dziecko - wejdz na strone www.Pajacyk.pl"></a>
</BODY>
</HTML>Tak to wszystko wygląda. Cała naga prawda. Muszę z każdego akapitu stworzyc podstronę i jeszcze dać jakiś obrazek...
