17-10-2012, 04:36
Pierwsze i najważniejsze to dobra umowa. Czasami można się nieźle wkopać.
To mniej więcej można przyrównać do gwarancji na konsole. 2 lata i podziękować panu. Nie ważne że właśnie po 2 latach się psuje.
To mniej więcej można przyrównać do gwarancji na konsole. 2 lata i podziękować panu. Nie ważne że właśnie po 2 latach się psuje.